Jako patrol z 13 GDSH „Czarne szeregi” z Gorzowa Wlkp. wyruszyliśmy już po raz drugi na 44 Rajd Arsenał, który odbył się w Warszawie w dniach 21-23.03. 2014 roku. Upamiętniał on słynną „Akcję pod Arsenałem” w której to został odbity Jan Bytnar „Rudy”. Poniżej przedstawiamy relację z perspektywy dwóch osób, Pierwsza z nich niedawno dołączyła do naszej drużyny i był to je pierwszy Rajd, druga zaś, może mieć porównanie do innych, gdyż jest już z nami dośc długo. Zapraszamy do galerii i do lektury.:)
Rajd Arsenał w Warszawie był pierwszym rajdem, na który pojechałam. Była to naprawdę świetna przygoda. Kiedy byliśmy już w drodze do domu, byłam bardzo zmęczona, ale ogromnie zadowolona ze świetnego wyjazdu. Każde zadanie mi się podobało i z każdego coś wyciągnęłam. Z jednych dowiedziałam się czegoś o Warszawie, z innych sporo rzeczy o harcerstwie. Najbardziej podobało się nie tylko mi, ale całemu naszemu patrolowi zadanie o Radiu. Musieliśmy nagrać słuchowisko, wraz z efektami. Byłam redaktorem, a pozostali z drużyny pomagali w tworzeniu atmosfery z opisywanego miejsca. Sądzę, że świetnie nam poszło. Mieliśmy ubaw, podczas słuchania tego co nagraliśmy, ale w końcu chodziło o to, żeby się dobrze bawić. Podobało mi się też zadanie, w którym dowiedzieliśmy się o zabiciu prezydenta. Do wykonania zadania potrzebna była przygotowana przez nas scenka, która odgrywała tę sytuację, podczas, której zginął. Po całym dniu cudownej zabawy wracaliśmy do bazy uśmiechnięci, zadowoleni, ale też zmęczeni. Wieczory spędzone w bazie, były bardzo przyjemne, ponieważ spędziliśmy je wszyscy razem. Podczas wykonywania zadań musieliśmy się zgrać, żeby osiągnąć sukces. Wśród 107 patrolów zajęliśmy 28 miejsce, a jest to świetny wynik. Najbardziej z tego wszystkiego podobało mi się właśnie to, że zbliżyłam się do drużyny, poznałam innych. Nie obyłoby się bez wspólnego śpiewania z innymi patrolami. Poznaliśmy dużo nowych piosenek, które bardzo mi się spodobały. Na rajdzie było dużo miłych harcerek i harcerzy. Z niektórymi się zaprzyjaźniłam. Nawet po tych zaledwie trzech dniach mam tysiące wspomnień i nie mogę się doczekać kolejnego Rajdu Arsenał. W pociągu w stronę Gorzowa cały nasz patrol śpiewał, bawiliśmy się, a później kilka osób się otworzyło i usłyszeliśmy ciekawe historie, a to również nas zbliżyło. Na widok zdjęć z Rajdu od razu się uśmiecham i aż łezka mi się w oku kręci. To był cudowny weekend i mam nadzieję, że będzie jeszcze o wiele więcej takich harcerskich wyjazdów.
Natalia
Tegoroczny Rajd Arsenał był wyjątkowy. Nie dość, że dopisała nam pogoda, to jeszcze śmiało mogę stwierdzić, że organizatorzy wykazali się zaangażowaniem. Po przyjeździe mieliśmy kilka godzin odpoczynku, więc wybraliśmy się do Łazienek oraz na film do kina. Około godziny 18 rozpoczęła się cała zabawa. Gra nocna opierała się na odnalezieniu kilku punktów i zebraniu odpowiednich karteczek. Poszło nam nieźle, ponieważ na 12 patroli zajęliśmy 3. Miejsce. Kolejny, pracowity, lecz pamiętliwy dzień rozpoczęła gra, w której przez 8 godzin wykonywaliśmy postawione zadania. Nagrywaliśmy audycję radiową, kupowaliśmy przysmaki Warszawy, układaliśmy z klocków przedwojenną Warszawę oraz przeprowadzaliśmy wywiady. Znalazło się również coś dla miłośników elektroniki, mechaniki…mianowicie, konstruowaliśmy głośnik, montowaliśmy kabelki i lutownicą przyczepialiśmy rezystory. Dzień szybko nam minął, a pod wieczór prezentowaliśmy swoje patrole i oglądaliśmy filmiki dotyczące rajdu. Niedziela, nieco chłodniejsza, ale pełna wrażeń. Rozpoczęliśmy niedługą Mszą, wysłuchaliśmy przemówień oraz byliśmy świadkami zmiany honorowej warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Przeszliśmy ulicami Warszawy, słuchając gry orkiestry.
Następnie wręczone zostały nagrody i pożegnaliśmy się z innymi uczestnikami Arsenału oraz z naszą stolicą. Na szczęście w drodze powrotnej, w pociągu, spotkaliśmy harcerzy, z którymi godzinami śpiewaliśmy i rozmawialiśmy…Piękne, że harcerstwo to jedna rodzina i nawet z nieznanymi rówieśnikami możemy zawiązać przyjaźnie. Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu za rok! Czuwaj! : )
Ewa